czwartek, 25 lutego 2021

Nie patrz - Marcel Moss

Tytuł: Nie patrz
Język oryginału: polski
Autor: Marcel Moss
Wydawnictwo: Filia
Pierwsze wydanie: 2020
Liczba stron: 352
Cykl: Trylogia hejterska
Rodzaj: thriller, kryminał, literatura psychologiczna
Dziś jestem psem.
Klęczę na czworaka w ciemnym chłodnym pomieszczeniu i nasłuchuję jej kroków. Każdy szelest drzew na zewnątrz sprawia, że się wzdrygam i jęczę jak wygłodniałe zwierzę wyczekujące z utęsknieniem powrotu pana, który napełni mu miskę. Podoba jej się to, że jestem bezbronny. Gnębienie mnie sprawia jej frajdę.
Wiem, że nie zdołam uciec. Skuła mi ręce i nogi kajdankami, a potem powiedziała, że wychodzi, po powrocie zaś chce mnie zastać wpatrzonego w nią z wywalonym językiem.

UWAGA! Jest to druga część Trylogii Hejterskiej Marcela Mossa. Jeśli nie przeczytałeś/aś pierwszej części, może ona zawierać spoilery.
W poprzedniej części głównymi bohaterami powieści byli Michał i Martyna. W tej części jedną z postaci, wokół których skupia się historia, jest Ewa – dawna terapeutka Martyny, która pomagała jej w osiągnięciu swoich okrutnych celów, chociaż wcale nie jest do tego chętna. Martyna miała bowiem na Ewę coś, co, gdyby zostało ujawnione, zniszczyłoby Ewę doszczętnie. I wcale nie chciała się tego pozbywać.
Chociaż zdawałoby się, że Ewa raz na dobre pozbyła się z życia Martyny, ta i tak znajduje sposób, aby się z nią skontaktować. Boleśnie przypomina jej o tym, że wciąż dysponuje tym nagraniem, o którym wolałaby zapomnieć, i prosi ją o jeszcze jedną przysługę. Niniejszym zwróciła się do niej czytelniczka profilu Chcę Się Zwierzyć i poprosiła Martynę o przyjrzenie się sprawie morderstwa „Dzieciożercy z Konstancina”, oskarżonego niegdyś o molestowanie podopiecznej podczas wypoczynku w ośrodku kolonijnym. Aby dowiedzieć się czegoś więcej, Ewa musi zdobyć zaufanie jedynych świadków wydarzenia – grupki nastolatków, która tamtego dnia upijała się do nieprzytomności i na miejscu znalazła się tylko przypadkiem. Ewa zaczyna więc zbliżać się do syna ofiary – Kryspina, a przy jego pomocy poznaje resztę kolegów, którzy mogliby wiedzieć coś więcej o sprawie śmierci Wojciecha Tarnowskiego.
Podobnie jak w poprzedniej części, i tym razem przez fabułę przewijają się epizody ukazujące przykrą przeszłość Ewy – to, jak mąż zostawił ją dla stażystki z jego biura, jak Ewa pogrążała się coraz bardziej w depresji i alkoholizmie, i jak pewnego dnia do jej gabinetu przyszedł niespodziewany pacjent, który raz na zawsze wywrócił jej życie do góry nogami.
Pomiędzy rozdziałami poświęconymi Ewie przeplatają się także historie Adama i Niny.
Adam na co dzień jest mężczyzną, który odniósł sukces i jest szanowanym przedsiębiorcą, lecz to tylko pozory. Za zamkniętymi drzwiami sypialni dzieją się rzeczy, o których nikt by nigdy nie pomyślał i których nikt by nigdy nie podejrzewał. Przez swoje okrutne dzieciństwo, Adam nie jest już w stanie funkcjonować bez doświadczania bólu. Cierpienie sprawia mu przyjemność, lecz mimo spełniania najbardziej wyuzdanych i okrutnych marzeń, nie czuje się szczęśliwy w swoim małżeństwie. Postanawia poszukać pomocy i wyjścia z tej patowej sytuacji – i nie wie jeszcze, jak bardzo będzie tego żałował.
Nina natomiast jest nastolatką, która niegdyś snuła wielkie marzenia o karierze prawniczej w Londynie, w mieście, do którego często wyjeżdżała jej matka. Jednak od pewnego incydentu coś się zmieniło. Matka nie była już tą samą osobą. Umarła w środku, stała się duchem – a cała odpowiedzialność za życie, za dom i za pieniądze spadła na ramiona Niny. Matka pogrążała się w coraz cięższej depresji i faszerowała się lekami, wychodząc z pokoju tylko po to, żeby coś zjeść. Nie była w stanie wyściubić nosa z własnego domu. Nina porzuca swoje wszelkie marzenia, a życie powoli traci sens, kiedy musi odpowiadać i za siebie, i za własną matkę. Spotyka Kryspina, który przeżywał podobną tragedię związaną z wpędzonym w depresję ojcem, i w nim znajduje swoją bratnią duszę. Nina nie wierzy, że jego ojciec, Wojciech, był czemukolwiek winny, a jej wiara w niego dodaje mu motywacji, aby powoli wydostać się z nałogów i poczucia beznadziei. Ale nie jest to piękna historia o odzyskiwaniu sensu życia i przyjaźni.
Marcel Moss po raz kolejny zaserwował nam dawkę bardzo niewygodnej tematyki, na kartach książki poruszając problemy dewiacji i przemocy seksualnej, a także depresji, zagubienia, przeraźliwej samotności i rozpaczliwej próby przetrwania na własną rękę. Pokazuje, jak bardzo każdy jest zdesperowany, aby gonić za własnym szczęściem, że nie zważa kompletnie na inne osoby, nie myśli o konsekwencjach i cenie, jaką przyjdzie za to szczęście zapłacić.
Książka jest pełna opisów seksu czy przemocy, dlatego nie poleciłabym jej każdemu. Jednak jeśli odrzuci się płaskie, jednowymiarowe patrzenie, dostrzeże się głębię, którą autor chciał przekazać – że za każdym zachowaniem stoi jakaś przeszłość, z którą być może człowiek nie potrafi sobie sam poradzić. Pokazuje, jak silne może być uzależnienie – nie tylko od alkoholu, lecz także od innych złych bodźców, jak przemoc – a także jak bardzo człowiek stara się wynagrodzić sobie wszelkie braki, których doświadczył w dzieciństwie czy okresie dojrzewania. Oraz jak trafienie na nieodpowiednią osobę może zniszczyć człowieka. Podkreśla też problem nastolatków, którzy muszą dojrzeć zbyt szybko, bo ich rodzice nie są w stanie funkcjonować i nie otrzymują dostatecznej pomocy, aby stanąć na nogi, dalej funkcjonować i dbać o własne dzieci.
Coś, co nie przemawia do mnie w tej książce, to kreacja głównej bohaterki – Ewy, a także zbyt mało i zbyt chaotycznie rozwinięty wątek Wojciecha. Ewa jest dla mnie kalką Martyny, z tym, że nie wykazuje skłonności psychopatycznych, lecz poza tym wszystko jest to samo – mężczyzna, którego kochała ponad życie, ale zostawił ją dla innej, problemy alkoholowe, upijanie się w każdym możliwym miejscu aż do nieprzytomności i przychodzenie na kacu do pracy, stalkowanie nowej partnerki byłego męża, problem z poczęciem i urodzeniem dzieci. W tym wszystkim nie jestem w stanie uwierzyć autorowi, że Ewa jest dobrą psychoterapeutką, która ma mnóstwo dobrych opinii na ZnanyLekarz.pl, gdyż po pierwsze – lekarze generalnie mało kiedy mają wysokie opinie, a szczególnie psychoterapeuci, a po drugie – przychodzenie na kacu do pracy, picie alkoholu w gabinecie podczas przerw, niesłuchanie pacjentów i odwoływanie co trochę wizyt nie może świadczyć o tym, że Ewa jest dobrym lekarzem oraz pracownikiem, i skutecznie pomaga ludziom. To takie „wierzenie na słowo”, kiedy autor każdym zachowaniem bohaterki udowadnia, że jest dokładnie odwrotnie.
Natomiast wątek Wojciecha jest dla mnie jedną wielką niewiadomą. Sytuacja z molestowaniem uczennicy na obozie kolonijnym była pokazana z dwóch perspektyw, i nie wiadomo komu wierzyć. Czy wspomnieniu Pameli ze środka książki, czy też wspomnieniu Wojciecha z końca. Chociaż przypuszczam, że miał to być zabieg autora, w którym czytelnik mógłby się postawić na miejscu policjanta, chciałoby się jednak wiedzieć, która wersja była prawdziwa. Dodatkowo niektóre elementy fabuły były bardzo przewidywalne.
Mimo że mam mieszane uczucia co do tej książki, myślę, że utrzymała się ona na podobnym poziomie co poprzednia. Dodatkowo poruszyła szereg bardzo ważnych tematów, o których wygodniej jest po prostu nie myśleć. Nie poleciłabym tej książki każdemu, chociaż mimo wszystko uważam, że mówienie o takich problemach jest potrzebne – aby ludzie, którzy mogą utożsamić się z danym problemem, mogli zacząć szukać pomocy.
Nadal chętnie sięgnę po kolejną część w której, jak autor zapowiedział w epilogu, będziemy świadkami dalszych losów Michała, którego poznaliśmy już w pierwszej części: „Nie odpisuj”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonany przez drama queen. Obsługiwane przez usługę Blogger.